222 rocznica Uniwersału Połanieckiego
W 1988/89. byłem wiceprzewodniczącym „Solidarności” w Elektrowni Połaniec (przewodniczącym był wówczas nieżyjący już od dawna Zbyszek Stenzel). I to on powierzył mi organizację 195 rocznicy obchodów w 1989., których zakładowa „Solidarność” była jedynym oficjalnym organizatorem.
Najśmieszniejsze:
Wówczas nawiązałem współpracę z SB, w celu zabezpieczenia prawidłowego przebiegu uroczystości, na spotkaniu z ówczesnym naczelnikiem gminy Połaniec – Owczarkiem i osobami, oprócz mnie, zaproszonymi. Każdy tam przedstawiał się tylko nazwiskiem, a nie instytucją (kto go tu przysłał). Na początku uroczystości, gdy szedłem w kierunku Kopca Kościuszki, naprzeciw mnie wychodzi jakiś człowiek i wita się ze mną, więc trochę zakłopotany, nie pamiętając, kto zacz, przywitałem się z nim, a parę dni później kolega mówi do mnie: „To Ty współpracujesz z SB?”, a kiedy mi wyjaśnił, że to ubek, zrozumiałem, że to ten ze spotkania u naczelnika, choć późniejsze okoliczności rodzą pytanie, skąd mój kolega znał go już wtedy.
Z przebiegu tych uroczystości mam wiele wrażeń. Np:
Zbiegły się one z wyborami kontraktowymi. Zaprosiłem tam więc również kandydatów „Solidarności” z ówczesnego województwa tarnobrzeskiego na posłów, w tym (ponieważ imion nie zawsze pamiętam – będę operował nazwiskami) np.: Bujaka, Liwaka, a także - na senatorów Kozłowskiego, Romaszewskiego, a ponadto znanego mi wcześniej, pochodzącego z moich stron (kandydował z Krakowa) – Mieczysława Gila. Stawili się w komplecie. Notabene – wszyscy przeszli wtedy.
Dalej:
Ponieważ (Pani od polskiego mówiła mi, bym nigdy nie zaczynał zdania od „ponieważ”, a ja uważam, że się myliła) miałem już nowego fiata 126p, powierzono mi, bym w miarę potrzeb przywoził zaproszonych, np. Adama Bienia z sąsiadującej z Połańcem Ossali (legendarny I zastępca delegata na kraj, skazany w procesie „16”, zm. w 1998.w wieku 99 lat). Niestety, Pan Adam Bień, przyjął zaproszenie, ale gdy po niego przyjechałem miał niedyspozycję. Później kandydatów rozwoziłem maluchem, a np. Mietka Gila do Słupi na „okazję”, bo on już nie miał na bilet, a ja na paliwo, by odwieźć go do Krakowa.
Później:
Mam hobby, jak każdy. Moim, jest brydż sportowy. Polska w tej dziedzinie sportu na inteligencję ma olbrzymie osiągnięcia, o których media nie informują, bo brydż nie interesuje tych, co grać w niego się nie nauczyli, a to naturalne. Jednak pokazanie wysokiego IQ Polaków w świecie, mogłoby być jakimś elementem promocji Polski. Wychodząc z tego założenia, zanim minęło 200 lat od rocznicy Uniwersału Połanieckiego, wymyśliłem i spróbowałem zorganizować Kongres Brydżowy p. n. „Uniwersał Połaniecki”. Zakończył on się dużym sukcesem, bo, uczestnictwo było na poziomie np. historycznego Kongresu „Drewniane Głowy” w Krakowie, a przyjechało wielu czołowych polskich zawodników (nieskromnie dodam, że mimo tak silnej konkurencji wygrałem w parze z Markiem Anyżem turniej par na maksy). Dotąd Kongresów Brydżowych „Uniwersał Połaniecki” odbyło się 14, a ostatni w 2006., więc wtedy, gdy PIS był u władzy, zatem to PIS zniszczył Uniwersał Połaniecki?
Pomijam, nie pomijając(J), że połanieccy brydżyści przejęli na siebie, na kilka lat, organizację Mistrzostw Polski Energetyków w brydżu i mieli tam sukcesy.
Podsumowanie:
Pan, obecny prezes ZSL (PSL?), dwojga nazwisk (niezłośliwie, ale nie pamiętam żadnego z tych nazwisk, a nie chce mi się szukać w interze, bo piszę tylko z pamięci) głosi, że PIS lekceważy 222. Rocznicę Uniwersału Połanieckiego. Ale on nie jest dziś w Połańcu, tylko u alimenciarza. Oburzyły mnie te słowa i dlatego piszę to!
Co Ty, człowieku, wiesz o Uniwersale Połanieckim?!
Na marginesie:
Co w Połańcu organizuje burmistrz, mój były sąsiad z „klatki”, też mnie nie interesi, bo podejrzewam, że jeśli cos, to hołubienie hochsztaplera Jarubasa z .nowoczesnego ZSL (PSL?).
